Teksas

 
  


        Chwilę temu zalożyłam bloga, napisałam kilka pierwszych słów, i z 27 sierpnia 2021 zrobił się 19 maj 2022! 

Jak? Kiedy? Dlaczego tak znienacka? Podobno czas jest pojęciem względnym, ja jednak sądzę, że jest bezwzględny - ostro zapierdziela, i trzeba się szybko ogarniać.

Zaczęłam pisać w Meksyku, a teraz mieszkam - dla odmiany - w Teksasie. 

Wygląda na to, że bedzie to blog skokowy - w czasie, przestrzeni i w tematach - o wszystkim i o niczym, czyli o życiu 😃.

    Mieszkam teraz w małym domku nad jeziorem, ktorego nie ma - bo właśnie wyschło, ale może wróci. To skomplikowane, ale tak naprawdę bardzo proste - nie mamy na to wpływu. 

      Faktem jest, że zamiast wody mam za oknem skalistą rynnę, po której czasami biegają sarny, zające i dziki, bo szopy pracze, to jednak nie biegają tylko chodzą. Widok jest przezabawny, szczegolnie jak sobie przypominam, że biegają po dnie jeziora - i widzę oczami wyobraźni, że hasaja pod wodą... nie sądzę.

Tak swoją drogą to ludzie są jednak pełni wiary i nadziei. Na skałach stoją prywatne pomosty sąsiadów, z obu stron jeziora, (nasz zresztą też), no bo kiedyś woda chyba wróci?



    Nasz dom stoi pośrodku niczego - asfalt sie kończy , dookoła tylko skały i krzaczory, no może trochę czegoś, co bym nazwała drzewami. Faktem jest, że jesteśmy tutaj obcy - a stada saren, węże, szopy pracze i takie tam inne są u siebie i żyją swoim życiem. Chodzą gdzie chcą i robią co chcą.


Nieopatrznie zaczęłam dokarmiać prześliczne Bambi, o przysłowiowych sarnich oczach. Tutaj w większości supermarketów można kupić wory karmy dla ptaków, albo saren właśnie. Przychodzą pod taras i wyjadają kukurydze, walczą o ziarenka - maja jakąś swoją hierarchię ważności. Śpią pod naszym domem, czyli generalnie sielanka, ale...



   Jak już kogoś oswoisz, to jesteś za niego odpowiedzialny, jak to powiedział lisek w "Małym Księciu". Jak zapomnę sypnąć kukurydzy, to kilka saren stoi pod tarasem i patrzy wymownie w górę, czyli na mnie - dawaj jeść! Jedna nawet bezczelnie tupie nogą, więc cała w strachu biorę i sypię, 😆


Tutejsza





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Opowiesc o zeglarzu

Port Aransas

Na zaglach